Strona główna

czwartek, 24 stycznia 2013

6.

Idąc ulicą patrze na wszystko , co dzieje się w okół. Na laski , które mierzą mnie od góry do dołu. Różne myśli mi wtedy przychodzą do głowy. Na chłopaków ze szlugami w ustach, którzy odwracają się, gdy mknę obok. Na gołe drzewa i ich gałęzie uginające się od kilogramowej masy śnieżnej , którą teraz już można nawet na allegro kupić. Ktoś chyba mózg sobie wyprał. Pozdrawiam autora aukcji. Spoglądam na samochody poruszające się po drodze. Zwracam uwagę na mimikę twarzy tych ludzi , których mijam gdy idę ulicą. Widzę jak na nie których rysuje się radość , na innych natomiast rozpacz i żal. Podążam dalej przed siebie nadal patrze na całe to otoczenie, które mimo, że znam od tylu lat wydaje mi się obce. Ktoś kiwa "hej" odwzajemniam ruch, czasami nie wiedząc kto to.  Idę dalej , znów patrzę na mijające mnie osoby , na zwierzęta plątające mi się pod nogami , na te same samochody przemierzające kilometry, ej ?! Idę idę i cały czas to samo , te same twarze , te same drzewa , te same samochody. Cóż ten świat jest dziwny. A może to ja jestem inna niż wszyscy Ci , których mijam. Może to nie jest moja bajka. Może jestem "obcym" Na pewno jestem inna niż Ci wszyscy. Mam swój świat swoje ołówki i łamiące się od pierwszego uścisku kredki świecowe. Mam swoja muzykę, która kocham. Mam telefon , bez którego nie wychodzę z domu. być może ktoś kiedyś zadzwoni i powie, że mnie kocha. A może zadzwoni mama i powie, że mam wracać do domu. Nigdy nic nie wiadomo.
Mam także swoje okulary, które bardzo lubię , bez których moje oczy by "umarły".
Mam kochającą rodzinę. Mam czas na to by czytać książki, napić się wódki. Daj mi bucha i łyk tequili i w 5 minut opowiem Ci całe moje życie.
Ale przecież ja cały czas idę. Cały czas mknę do przodu. Może małymi krokami, ale idę i znów widzę te same twarze, te same samochody...To sen?

środa, 23 stycznia 2013

Czym jest dla Ciebie muzyka?

Muzyka to obszerne pojęcie. Dla mnie jest oazą spokoju. Kiedy zakładam kaptur, wkładam słuchawki w uszy i idę przed siebie , świat przestaje dla mnie istnieć . To co wokół się dzieje , jest teraz mi zbędne. Jestem tylko ja i ona , ta która mnie wycisza , kiedy chce mi się krzyczeć i karze krzyczeć kiedy powinnam milczeć, ta która kiedy płacze sprawia , że znów się śmieje. Jest niczym przyjaciel. To oaza dzięki której jestem tym kim jestem. Kiedy słucham nie myślę o tym co mówią o mnie inni , problemy z którymi się borykam odchodzą w cień. Chyba w ogóle wtedy nie myślę. Oddaje się w całości temu procesowi. Mój mózg wtedy ma czas , żeby odpocząć od codziennego zgiełku. Regeneruje siły na kolejny trudny dzień. Muzyka to jeden z lepszych lekarzy , zaraz po rozmowie. Czas który spędzam z muzyka jest najlepszym dla mnie czasem. Wtedy wszystko wydaje się proste, do osiągnięcia.
Czy ważne jest to , jakiej muzyki słuchasz? Z doświadczenia dla wielu ludzi ma to duże znaczenie. Jeżeli nie oceniają Cie po wyglądzie , to zrobią to pod względem muzyki. Jeśli słuchasz rapu jesteś nikim. Zwykłym dzieckiem ulicy chodzącym w szerokich spodniach z krokiem na wysokości kolan , bujającym się po okolicy. Tak widzą Cię inni.Ale przecież nie będę się przejmowała tym. Słucham bo lubię i tyle. A to , że jednoczę się z tym gatunkiem  w sposób taki wyrażając to ubiorem , to nic Wam do tego. To moje życie i takim je pozostaw.
Natomiast kiedy słuchasz rocka stwierdzą , że jesteś dzieckiem szatana. Rock to zło.
Moim zdaniem muzyka stylu heavy metal to zło. Nic w tym fajnego , a jednak ludzie to kochają.
A co jeśli słucham muzyki poważnej? Uznacie , że jestem świrem jakich mało?
Każdy z Nas jest inny , tak jak muzyka każda jest inna i każda ma coś w sobie. Ten urok , który pozwala na to , że słuchamy tego.


5.

Siedzę i analizuję kolejny dzień przy kubku gorącej herbaty i dobrej muzie. Jest lajtowo. Ciemna strefa ogarnia mój umysł , kiedy tylko wrzucam Twój kawałek (Chada <3 ). Jest mi wtedy lepiej, wsłuchuje się w tekst Twych piosenek , analizuje słowo po słowie. Staram się odgadnąć zawarty w nich sens. 
Wszystko staje się takie proste kiedy jesteśmy sam na sam ze sobą. Ja i muzyka. Ogarnia mnie wtedy taki spokój. Mimo , że z głośników nawija Ciemnej Strony Zwierzchnik. 
Mam dreszcze kiedy tego słucham . Wszystko wydaje się takie realne. Te słowa przeszywają mnie na wylot. To potęga. 


"To co liczy się, te kilka podstaw, najważniejszych rzeczy, które muszą tu zostać, bo to liczy się , 
rap miłość i rodzina tak nie inaczej tego się tu trzyma to coś dla czego warto żyć w tym 
miejscu z dala od przeszkód tylko w pełnym szczęściu chwile z majkiem tu kolejne tracki słów 
ja muszę napisać i nagrać te kilka słów. Tak jak kilka chwil z ukochaną osobą te kilka chwil 
odradza mnie na nowo to takie rzeczy o które trzeba walczyć one muszą tu być i nie chcę ich 
stracić. To co liczy się wiesz jak tu jest te wszystkie rzeczy które nadają sens jak KSZ 
dziękuje Bogu za to że mam to wszystko o co walczyć warto."


Te słowa graja dziś w mojej duszy. Krew płynie szybciej , serce bije mocniej . 

wtorek, 22 stycznia 2013

3.

Był czas kiedy siedziałam , pisałam wiersze , różnego rodzaju opowiadania , najczęściej o nieszczęśliwej miłości , nawet piosenki próbowałam pisać. Kiedyś mój mózg pracował lepiej , był kompatybilny ze mną , a dziś , dziś nawet jak chodzę z aparatem to nie wiem co mam z nim zrobić. Czyżby starość mimo tak młodego wieku? Tak sobie teraz siedzę i rozmyślam na tym smutnym faktem. Trzeba odszukać na dnie studni sensu życia. A może po prostu przeczytać instrukcje obsługi aparatu fotograficznego. <smile> 
Przetrzepać mózg i zacząć znów pisać. Kartki i myśli = wyzwolenie. Wyrażać siebie albo zmyślać , zmyślać , zmyślać tak , żeby powstało coś fajnego , śmiesznego . Szukać , szukać inspiracji siedząc wieczorem na parapecie i gapiąc się w niebo na gwiazdy , na księżyc , który oślepia swoim blaskiem, od którego blasku potem bolą mnie oczy i płaczę. A wszyscy myślą , że jest mi źle. To mnie bawi. Ale po co mam im wszystkim wyjaśniać , co tak naprawdę się dzieje. Niech się martwią , chociaż raz od 20 lat. Zresztą . Chyba nie o tym teraz mowa. Zboczyłam z drogi. Wracając do tematu. 
Mogłabym tak godzinami siedzieć i pisać o tym co robiłam kiedyś , co było czego już nie ma , ale po co. Nie lepiej jest usiąść i zastanowić się nad sensem swojej przyszłości. Nad tym co się będzie robić, kim się będzie , jakim człowiekiem. Zadać sobie pytanie jak młodszy brat Kurka w reklamie Monte. "Ty możesz być każdym. Gwiazdą filmu , gwiazdą rocka , a nawet siatkówki , tylko nie zapomnij o Monte! " 
Monte ! To bym sobie w tym momencie zjadła. Ten smak przypomina mi dzieciństwo. A Wam? Co Wam przypomina te genialne chwile, kiedy to byliśmy wolnymi ludźmi , bez problemów? (czekam na świetlne historie w komentarzach, trzeba zawierać nowe znajomości ) Nie przejmujący się światem. Kiedyś on był dla Nas czymś co dopiero odkrywamy , ale wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że to nie tylko tęcza i bajki z Kubusiem Puchatkiem , gdzie wszystko jest proste, nawet wdrapanie się po drzewie po kubek miodu. 
O tym w następnym poście.